Dwudziesta edycja kursu we Wrocławiu

 

W 2008 roku studenci Mainzer Polonicum pierwszy raz wzięli udział w intensywnym kursie języka polskiego na Uniwersytecie Wrocławskim. Kurs okazał się sukcesem i zapoczątkował stałą współpracę Mainzer Polonicum i Szkoły Kultury Polskiej i Języka Polskiego dla Cudzoziemców na Uniwersytecie Wrocławskim. Partnerstwo obu ośrodków oparte na pełnym zaufaniu przerodziło się w przyjaźń, z której każdego roku korzystają mogunccy studenci.

Prezentujemy retrospektywę naszej współpracy. Kto uczyniłby to lepiej niż studentki i studenci, lektorki i lektorzy, którzy w tym projekcie uczestniczyli. Wspólnie z Mainzer Polonicum pragniemy przedstawić  ich historie – częściowo po niemiecku, częściowo po polsku.


W drugiej połowie lutego 2023 roku już dwudziesta grupa Mainzer Polonicum rusza do Wrocławia. W Szkole Języka Polskiego i Kultury dla Cudzoziemców (SJPiK) na Uniwersytecie Wrocławskim będą kontynuować naukę polskiego i rozszerzać umiejętności zdobyte podczas intensywnej pracy na kursach na mogunckiej uczelni.
Nasi studenci czekają na ten wyjazd z niecierpliwością. Już po świątecznej przerwie planują podróż, zbierają informacje, co trzeba ze sobą zabrać, dzielą zadania i zastanawiają się, jakie miejsca w Polsce przy okazji warto zobaczyć. Cieszą się na Wrocław, na kontakt z żywym językiem, polską kulturą i polskimi realiami, na wypróbowanie swoich umiejętności językowych oraz na ich poszerzenie w ramach zajęć. Każda grupa wraca z Wrocławia bardzo zadowolona. SJPiK troszczy się o naszych studentów jeszcze przed ich przybyciem. Aby jak najlepiej przygotować program zajęć, organizatorzy zawsze proszą o szczegółowe informacje dotyczące mogunckich gości. Chcą znać nie tylko ich poziom językowy, ale również ich zainteresowania i pasje. W ten sposób Wrocławska Szkoła tworzy specjalny kurs tylko dla naszych studentów. Kontynuuje z nimi m. in. pracę nad programem, który jest potrzebny, by zdać egzamin certyfikatowy Mainzer Polonicum, ale ćwiczy również wszystko to, czego studenci sobie życzą, nad czym chcą pracować. To indywidualne podejście do naszych słuchaczy jest czymś wyjątkowym i nieocenionym. Gdy grupy wracają do Moguncji, by podejść do ostatniej, krótkiej fazy zajęciowej i zdać ezagamin, mówią już znakomicie po polsku. Dzięki zajęciom we Wrocławiu postęp w rozwoju językowym, a przede wszystkim w komunikacji, jest ogromny.
Wrocławskie kursy to również program dodatkowy: oprowadzanie po mieście, wycieczki regionalne, kontakt z polskimi studentami, odkrywanie Polski w ramach lektoratu. Studenci Polonicum opuszczają Wrocław bogatsi również o wiedzę o kraju sąsiada, z przekonaniem, że to nie koniec ich przygody z językiem polskim i polską kulturą.
Całemu Zespołowi Szkoły Języka Polskiego i Kultury dla Cudzoziemców na Uniwersytecie Wrocławskim dziękujemy za ogromny wkład w nauczanie naszych studentów, za zaangażowanie, troskę, serdeczność i elastyczność w działaniu. Dziękujemy również za znakomitą organizację i indywidualnie traktowanie naszych grup. Już teraz cieszymy się na następne lata współpracy.

Dr. Barbara Kowalski, Mainzer Polonicum


Urszula Dobesz i Małgorzata Pasieka napisały tekst o naszej wieloletniej współpracy. Obie Panie przygotowywały pobyty mogunckich grup i należały do zespołu lektorskiego:

 

 

Małgorzata Pasieka

Nauczanie gramatyki i sprawności językowych

 

 

 

 

 

 

 

Urszula Dobesz

Przygotowywanie do ustnej części egzaminu

 

 

 

Pierwszy kurs języka polskiego dla studentów Mainzer Polonicom został przeprowadzony zimą 2008 roku i już na nim prowadziłyśmy zajęcia lektoratowe. Na początku trzytygodniowe kursy odbywały się dwa razy w roku, tak więc miałyśmy okazję poznać wielu studentów i współpracę z nimi wspominamy jako bardzo owocną i przyjemną. W archiwum znalazłyśmy list pisany po tym pierwszym kursie do dr Ewy Makarczyk-Schuster, w którym znalazła się taka uwaga: „Tacy studenci to marzenie każdego nauczyciela”. To były nasze wrażenia z pierwszego kursu, ale też w późniejszym czasie wspólna praca ze studentami przynosiła nam radość i satysfakcję. Program za każdym razem układałyśmy na podstawie otrzymanych wcześniej z Moguncji informacji o kompetencji językowej oraz zainteresowaniach przyszłych uczestników kursu. Każdy kurs obejmował 75 godzin kształcenia językowego oraz program kulturalno-turystyczny. Na początku studenci mieli codziennie cztery godziny lektoratu, na których zajmowaliśmy się rozwijaniem sprawności językowych, wprowadzaniem nowego słownictwa oraz zagadnień gramatycznych wynikających z aktualnych potrzeb językowych studentów. Jedna godzina poświęcana była codziennie na przygotowanie wypowiedzi ustnych, których tematy studenci wybierali przed przyjazdem na kurs. Po pewnym czasie do programu włączono zajęcia doskonalące wymowę, które także cieszyły się dużym zainteresowaniem i miały istotny wpływ na jakość wypowiedzi ustnych.

W tym czasie kształcenie językowe w Mainzer Polonicum prowadzono przede wszystkim na podstawie lipskiego podręcznika Jolanty Rudolph „Keine Grenzen”, który stanowił dla nas pewien punkt odniesienia. Studenci nie zawsze jednak stanowili jednolitą grupę, jeśli chodzi o poziom znajomości języka, co wynikało z ich różnych indywidualnych doświadczeń w kontaktach z polszczyzną.

Na zajęciach, które prowadziłam ze studentami z Moguncji, zajmowaliśmy się różnymi sprawnościami, chociaż i gramatyka pojawiała się na nich dość często. Nie był to regularny kurs gramatyczny, ale ćwiczenia, które odpowiadały na aktualne potrzeby poszczególnych osób. Zakres tematyczny był dość szeroki – od odmiany zaimków osobowych po tworzenie różnych typów imiesłowów. Za każdym razem o wyborze zagadnienia gramatycznego decydował poziom językowy grupy.

Moim zadaniem było też przygotowanie studentów do pisemnej części egzaminu, to jest napisania pracy o Wrocławiu i o młodych ludziach w Polsce. Pisanie pierwszego tekstu poprzedzała wycieczka po mieście, czytanie tekstów o Wrocławiu i jego znanych mieszkańcach (np. profesorze Janie Miodku czy Władysławie Frasyniuku). Pracowaliśmy także z tekstami i zadaniami ze zbioru testów „Z Wrocławiem w tle”. Pisemne prace o Wrocławiu powstawały na ogół w drugiej połowie kursu, kiedy studenci mieli już czas, żeby poznać miasto i wyrobić sobie o nim własną opinię. Większość z nich niewątpliwie zainteresowała w mieście obecność krasnoludków. Jedna ze studentek pisze w liście do koleżanki, że zapomniała jej wspomnieć o wrocławskich krasnoludkach, których w całym mieście jest ponad 170 i można je znaleźć wszędzie. Dodaje, że udało jej się sfotografować wszystkie obecne na centralnych placach miasta, czyli Rynku i Placu Solnym.

Drugi temat wiązał się z przeprowadzaniem wywiadów z młodymi Polakami na temat ich życia, marzeń i oczekiwań. Rozmówcami studentów z Moguncji byli przede wszystkim studenci wrocławskiej polonistyki, którzy przygotowywali się do przyszłej roli nauczycieli języka polskiego jako obcego. Takie spotkania stanowiły okazję do poznania kogoś, o kim się pisze, co nadawało pracom bardziej osobisty charakter. Myślę, że studentom ten pomysł z wywiadami się podobał.

Studenci z Mainzer Polonicum wybierali bardzo różnorodne tematy z polskiej kultury, co powodowało, że praca nad przygotowywaniem ich do ustnych wypowiedzi była dla mnie zawsze niezwykle ciekawym doświadczeniem. Miałam dzięki tym wyborom możność przyglądania się różnym tekstom polskiej kultury z innej perspektywy, co zawsze było i fascynujące, i bardzo pouczające.

Tematy wybierane przez studentów można uszeregować w kilka kategorii. Należy tu poczynić zastrzeżenie, że wybór tematów nie był związany z kierunkami macierzystych studiów studentów z Mainzer Polonicum, wypływał z ich dodatkowych zainteresowań i chęci dowiedzenia się, zrozumienia czegoś ważnego z kraju sąsiada. Bardzo doceniałam te próby i trud włożony w językowe przygotowywanie wypowiedzi na wybrane tematy.

1. Ważne postacie polskiej kultury – studenci zajmowali się – miedzy innymi – takimi postaciami jak: Maria Skłodowska Curie, Wisława Szymborska i Zbigniew Herbert, reżyserami filmowymi (R. Polański i K. Kutz), twórczością St.I. Witkiewicza, Marii Dąbrowskiej, Olgi Tokarczuk, Szczepana Twardocha i Ryszarda Kapuścińskiego, dokonywali próby oceny i zrozumienia prac Leszka Kołakowskiego oraz twórczości wielkich kompozytorów (Fryderyk Chopin i Witold Lutosławski). Podejmowali także próby zrozumienia fenomenu łódzkiej szkoły filmowej i opisania działalności Akademii Muzycznej im. Karola Kurpińskiego we Wrocławiu. Pamiętam też studentkę, którą bardzo zainteresowała postać wielkiego polskiego uczonego, jakim był Bronisław Malinowski. Pamiętam, że w bardzo interesujący sposób potrafiła zaprezentować portret tego uczonego i jego ekscentryczny charakter.

2. Ważne i kanoniczne miejsca w Polsce – studenci prezentowali swoje zainteresowania ważnymi miastami jak Kraków, Warszawa, Gdańsk czy Zakopane, ale czasami wybierali miasta, z którymi łączyły ich więzi rodzinne czy przyjacielskie. Stąd wzięło się zainteresowanie Bydgoszczą czy Świebodzinem. Pojawił się też temat Puszczy Białowieskiej – dobrze pamiętam zaangażowanie studenta przygotowującego się do tego tematu i jego fantastyczną leksykę specjalistyczną związaną z tym tematem.

3. Tematy historyczne i kulturowe – niektórzy studenci dokonywali ambitnych prób zmierzenia się z bardzo trudnymi tematami jak np. historia getta w Białymstoku w czasie II wojny światowej czy dramatu wojennego związanego z domem dziecka prowadzonego przez Janusza Korczaka. Studentka była zafascynowana postacią Janusza Korczaka i jego metodami pedagogicznymi. Był też podjęty temat dotyczący roli kościoła w Polsce, rozbiorów, obrad „okrągłego stołu” z 1989 roku i współczesnej polskiej emigracji już po transformacji ustrojowej i wejściu Polski do Unii Europejskiej.

Pamiętam też ambitną próbę podsumowania stosunków polsko-niemieckich w latach 1945-89. Studenci z Mainzer Polonicum byli też zainteresowani polską kulturą kulinarną zarówno w aspekcie historycznym, jak i współczesnym. Parokrotnie był podejmowany fenomen polskich barów mlecznych. Studenci z wielkim zapałem poznawali menu wrocławskich mlecznych barów lub z zainteresowaniem czytali przepisy na bigos i parzenie kawy pochodzące z „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza.

4. Tematy związane z aktualnymi wydarzeniami społecznymi, muzycznymi czy sportowymi – tu pojawiały się takie tematy jak rola i pozycja polskich opiekunek społecznych pracujących w Niemczech, zjawisko tzw. couchsurfingu jako możliwość taniego poznawania Polski i Niemiec przez młodych ludzi z obu krajów, zajmowano się też działalnością środowisk LGBT w Polsce, działalnością stowarzyszenia RAŚ (Ruch Autonomii Śląska) utworzonego w 1990 roku oraz fenomenem polskiej muzyki hip-hopowej. Student był mocno zainteresowany działalnością muzyczną grupy „Paktofonika”.

Jednym z trudniejszych wyzwań związanych z przygotowywaniem studentów do wypowiedzi ustnej był temat związany z piłką nożną. Student chciał opowiedzieć o grze trzech polskich piłkarzy grających wówczas razem w klubie Borussia Dortmund. Nie wiedziałam nic o piłce nożnej, nie wiedziałam o istnieniu takich piłkarzy jak Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek i klubie, w którym grali. Z pewnymi obawami zaryzykowałam rozpoczęcie przygotowań do tego tematu przez zaprezentowanie piosenki „Trzej przyjaciele z boiska”. Piosenka powstała w latach 50. XX wieku, a więc w prehistorycznych dla studentów czasach. Okazało się, że wszystkim piosenka spodobała się i trochę dzięki niej udało nam się wspólnie przygotować ciekawą i zabawną wypowiedź na temat polskich piłkarzy.

Od 2017 do 2021 roku zajmowałam się już tylko koordynacją i wspomaganiem merytorycznym lektorów Szkoły Języka Polskiego i Kultury dla Cudzoziemców UWr. Przez ten czas współpracowałam z wieloma osobami z Mainzer Polonicum i chciałabym im serdecznie podziękować za lata dobrych i przyjaznych rozmów, konkretnych ustaleń i ciepłych kontaktów. Słowa te kieruję do p. prof. Alfreda Galla, p. dr Ewy Makarczyk-Schuster, p. dr Barbary Kowalski, p. Iwony Dereckiej-Weber, p. dr Katarzyny Kostrzewskiej-Adam, i p. Łukasza Necy. Mam też w pamięci wraz z p .prof Anną Dąbrowską (która przez cały ten czas kierowała Szkołą) nieżyjącą już p. Marię Maskałę.

Mam również w pamięci grupkę studentów, których pobyt we Wrocławiu przerwał wybuch pandemii – byli bardzo dzielni!!!

Zawsze też będę miło wspominać ostatnią grupkę studentów, którzy odbyli kurs online. Jeszcze przed rozpoczęciem kursu przysłałi mi swoje zdjęcia z miłym „Dzień dobry z Moguncji”. W liście do p. Ewy Makarczyk-Schuster z 2010 roku pisałyśmy „Tacy studenci to marzenie nauczyciela” i po latach możemy stwierdzić, że to marzenie się spełniało!!!

5.Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy. Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy”.

Jeden ze studentów z Mainzer Polonicum był zafascynowany twórczością Marka Grechuty, był naprawdę znawcą poezji i piosenek tego artysty oraz tłumaczył jego teksty na język niemiecki. Przetłumaczył i śpiewał piosenkę, z której pochodzi zacytowany wyżej fragment.

Jestem przekonana, że wieloletnia współpraca między Szkołą Języka Polskiego i Kultury dla Cudzoziemców UWr i Mainzer Polonicum Uniwersytetu w Moguncji była pożyteczna i ważna dla obu stron, miała swoje piękne, czasami zabawne, ale zawsze wartościowe elementy. Jednak… „Ważne są te dni, na które czekamy” i dlatego najserdeczniej życzę wielu dalszych wspaniałych kursów , wielu interesujących doświadczeń i wielu studentów – miłych, zaangażowanych, z oddaniem uczących się języka polskiego i zainteresowanych Polską.


Nasz polsko-niemiecki projekt „Tableau”:
Uczestnicy naszego projektu z dawnych, ale również i całkiem niedawnych roczników absolwentów otrzymali polskojęzyczną ankietę dotyczącą wrocławskiego kursu. Mogli ją wypełniać po polsku lub po niemiecku.

1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2015
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Czasowniki nieregularne. 🙂
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Moje ulubione miejsce we Wrocławiu są Ostrów Tumski, najlepiej wieczorem, i hala targowa na ulicy Piaskowej.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym? Tak, podczas podróży do Polski i przez jakiś czas miałem partnera w tandemie.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.). Jedliśmy częściej śniadanie ze studentami z Uniwersytetu Wrocławskiego. Zaprosili mnie na zabawny wieczór i nadal mam kontakt ze studentką z
Wrocławia.
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2015
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Moim ulubionym problemem w języku polskim są przypadki. 😊
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Moimi ulubionymi miejscami we Wrocławiu były rynek i żydowska kawiarnia obok synagogi.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Obecnie pracuję w Rumunii, dlatego w codziennej pracy posługuję się językiem rumuńskim lub niemieckim. W tamtym czasie zależało mi na zdobyciu pierwszego dostępu do języka słowiańskiego i udało mi się to dzięki kursowi Polonicum. W czasie mojej pracy w sektorze kultury w Rumunii odbyła się podróż służbowa, w której uczestniczyła również grupa z Polski. Przy tej okazji zdałem sobie sprawę, że nadal mogę zrozumieć niektóre rzeczy i byłem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Ogólnie rzecz biorąc, kurs był wspaniałym doświadczeniem.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Istnieje wiele zabawnych słów lub słów, które ładnie brzmią po polsku, na przykład "ulubione" lub "piekne". Najtrudniejsze w kursie były dni związane z polską wymową.
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2009
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Nie jestem pewna czy jest ulubione... ale czasowniki ruchu! Jechałam, jeźdiłam, pojechałam, pojeźdiłam do Wrocławia? W kazdym razie, potrzebuje wciaz kursu na czasowniki i liczebniki.
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Wyspy we Wrocławiu! Niestety, to tez ulubione miescje komarów w lecie, bardzo polecam maść ochronna. 😉
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Od czasu do czasu! Poza tym, chciałabym wrócić do Polski po końcu pandemii. Jest duzo miast w Polsce który jescze nie znam, w szczególnie Trójmiasta. I jestem pewna czy Wrocław duzo sie zmieniał od 2009, bardzo chciałabym wrócic!
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Bardzo lubiłam pobyt we Wrocławiu! Grupa studentów i nauczycielka byłyśmy bardzo miła, i zrobiłiśmy wyraźne postepy. I drugie śniadanie bardzo lubiłam 😉 z cukrem dobrze sie nauczyć jezyka polskiego. Przepominam sobie o dyskusji dlatego biedny wielbłąd nazywa sie prawie jak "wielki błąd", na pewno ten zwierze nie lubi sie w Polsce! 🙂
1. Luty lub marzec 2010
2. Czasowniki dokonane/niedokonane
3. Centrum Reanimacji Kultury (CRK) http://crk.wroclaw.pl/
4. W życiu prywatnym tak, w życiu zawodowym raczej nie, ale to może się zmienić. 🙂
5. Mieliśmy świetny czas w pięknym i sympatycznym mieście, byliśmy fajna grupa, dużo uczyliśmy się i mieliśmy również dużo zabawy, kultury i pięknych wrażeń.
Moje ulubione polskie słowo : Kosmopolak. Nie znam tego słowa z pobytu we Wrocławiu ale z Artura Beckera, a z naszego czasu we Wrocławiu dobrze pamiętam kolegę który uczył się wtedy polskiego aby być w stanie czytać Artura Beckera po polsku (no i miał dziewczynę Polkę...) bo o nim pisał wtedy prace magisterska w literaturoznawstwie.

1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2020
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Dokonane i niedokonane czasowniki! Teoretycznie to rozumiem, ale kiedy mówię, często używam niewłaściwiego czasownika. I niestety zbyt często zapominam o deklinacji liczb.
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Niestety nie mogłam pojechać do Wrocławia, ale Pani Urszula wysłała nam wirtualną wycieczkę i bardzo podoba mi się Ossoleum, szczególnie ogród na dziedzińcu, na zdjęciach.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Mam przyjaciółkę w Polsce i odkąd uczę się polskiego rozmawiamy tylko po polsku. 😊
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Pan Marcin był zawsze bardzo dowcipny, gdy dzwonił do nas i mówił "halloo, grupo", bo nikt nie odpowiadał na jego pytanie.
Moim ulubionym słowem nadal jest książka, nie wiem dlaczego ale dla mnie brzmi przepięknie!
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2019
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Also definitiv nicht Uhrzeiten. Oder Präpositionen. Oder die Aspekte. Oder die Deklinationen. Oder Futur. Obwohl, Futur war okay!
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Wahrscheinlich die Hala Targowa zum lecker Pizzaessen in der Mittagspause. Oder für Souvenirs oder eigentlich für alles andere auch, es war einfach ein schöner Ort mit schöner Atmosphäre und interessanter Architektur.
Außerdem würde ich gerne mal wieder die angrenzende Herbaciarnia Targowa besuchen, dort gab es eine riesige Auswahl an herbata und man hat sich wie in einem alten polnischen Wohnzimmer gefühlt.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Leider habe ich kaum noch die Möglichkeit irgendwo in meinem Leben wirklich Polnisch zu verwenden. Dafür habe ich einfach nicht genug Polen um mich herum. Allerdings würde ich gerne wenigstens mal wieder zum Urlaub dorthin fahren.
5. Inne uwagi, wspomnienia, komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Ich habe aus Breslau mitgenommen, dass zwei Kannen Schwarztee zu viel für mich sind, besonders in Verbindung mit polnischen Texten.
1. Uczestniczyłam w Polonicum w semestrze zimowym 2011/2012 r.
2. Podoba mi się szerokie używanie dopełniacza w języku polskim, zwłaszcza bo w języku niemieckim coraz rzadziej się używa.
3. Bardzo zaimponowali mi rynek i ratusz we Wrocławiu i historyczne sali w środku ratusza.
4. Mam kolegów z którymi rozmawiam czasami po polsku i niedawno zaczynałam studia magisterskie specjalizowane na tłumaczenie polsko-niemieckie.
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2012
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Deklinacja. Nadal trudno mi się w nim czuć bezpiecznie. Może kurs poprawkowy byłby dobrym rozwiązaniem 😉
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Moje ulubione miejsca we Wrocławiu to Rynek, Brama Kluskowa (Ostrów Tumski) i piękne wyspy na Odrze. Dodatkowo każde miejsce, w którym znajduje się krasnal 😉
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym? Mam okazję rozmawiać po polsku z rodziną.
Język polski nie jest niezbędny w mojej pracy, ale lubię go używać w kontaktach ze studentami z Polski.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Lubię wracać myślami do czasu kursu, a przede wszystkim do ludzi. Szczególnie podobało mi się bezpośrednie zastosowanie języka. Ponieważ było to dla mnie prawie 10 lat temu, niestety nie pamiętam już konkretnych sytuacji, ale wiem, że było to dla mnie szczególne przeżycie.
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2021
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim. Dla mnie to tryb przypuszczający. Nie jest to trudne do nauczenia, ale bardzo podoba mi się to, że cząstka by można oddzielić od czasownika, bo nie istnieje coś takiego w języku niemieckim.
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu. Leider konnte ich im Rahmen des Polonicums nicht nach Breslau fahren, da ich während Corona an dem Kurs teilgenommen habe und der Aufenthalt in Polen leider nicht stattfinden konnte. Stattdessen hatten wir Online-Unterricht mit Dozenten aus Breslau. Ich war allerdings privat in Breslau und am besten gefällt mir alles um die Oder herum! Auf der Insel Słodowa kann man abends wunderbar bei einem kühlen Bierchen den Sonnenuntergang genießen.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym? Obecnie używam języka polskiego na co dzień. Jestem w Poznaniu na Erasmusie i mam tutaj intensywny kurs polskiego oraz kilka innych kursów po polsku.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.). Polecam polski rap. 😉
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2019
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Am konkreten Beispiel des Polnischen ist mir die Handhabe der Numerale in slavischen Sprachen ganz lebhaft im Gedächtnis geblieben: Durch diese Abstraktion ist mir auch in aller Deutlichkeit vor Augen geführt worden, welchen absurden Aufwand man in dieser Hinsicht ebenfalls in meiner Muttersprache – Russisch – betreibt. Im Einzelnen kann ich mich natürlich nicht mehr an sämtliche Details und Regeln erinnern, aber die Gefühlslage beim (Kennen-)Lernen der besagten Lektionen ist mir nach wie vor präsent.
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Breslau hat mich weniger durch etwaige einzelne Gebäude oder Örtchen, sondern vielmehr durch sein Gesamtbild beeindruckt. Aus urbanistischer Sicht eine höchst lebenswerte Stadt; das sich darin Aufhalten und sich Hindurchbewegen – ob zu Fuß oder mit den Öffis – gestaltet sich mühelos und macht zuweilen sogar richtig Spaß: Als jemand, der sich für Geschichte interessiert, kann ich vor allem einen Fußgängerweg, der mit Gedenktafeln zu den wichtigsten Daten und Ereignissen der Stadtgeschichte gepflastert ist, in der Nähe des Marktplatzes empfehlen.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Um ganz offen zu sein, habe ich mir das Bild einer „Integration des Polnischen in meinen Alltag“ im Vorfeld etwas zu rosig ausgemalt: 2019 habe ich noch studiert und hing der Vorstellung nach, ich würde mich nach dem Kurs mit polnischen Inhalten bzw. Inhalten auf Polnisch verstärkt auseinandersetzen. Meine beruflichen Schwerpunkte habe ich aber inzwischen auf etwas andere Themenfelder verlegt.
Dennoch war der Kurs eine wertvoll investierte Zeit: Allein der Umstand, dass ich kein Wörterbuch gebraucht habe, um die Fragen dieses Fragebogens zu verstehen, ist ein Beleg hierfür. Als Bonus kann ich außerdem die fehlerhafte Aussprache meiner Bekannten von Namen polnischer Ortschaften, Politiker*innen, Künstler*innen etc. regelmäßig und fachkundig berichtigen – zu ihrem Ärger und meinem Vergnügen.
5. Inne uwagi, wspomnienia, komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.)
Rückblickend habe ich während des gesamten Kurses nicht davon ablassen können, nach polnisch-russischen Berührungspunkten zu suchen, um mir die neuen Inhalte begreiflicher zu machen. Insofern haben die zahlreichen „falschen Freunde“, die es zwischen den beiden Sprachen gibt, mir häufiger mal einen Grund zum Lächeln beschert. Manche Sachen sind aber wohl zu tief eingefleischt; wundern Sie sich also nicht, falls ich Sie mal dazu einlade, auf einem stół Platz zu nehmen!
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2016
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim. -
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu. Hala targowa, Wispa slodowa.
4. Czy ma Pani/Pan okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym? Często słyszę język polski, ponieważ moi mąż i jego rodzina są z Polski i rozmawiją z moim dzieckiem po polsku. Dlatego dużo rozumiem, ale niestety rzadko rozmiawiam po polsku.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.). Barzdo lubiłam moj kurs polski i czieszę się że miałam szczęście być we Wrocławiu z moim kursem. Mielyszmy wspaniały czas. Teraz czasami podróżuję do Wrocławia i cieszę się, że już znam kilką miejscę.
1. Rok pobytu na kursie we Wrocławiu. 2016
2. Ulubione zagadnienie gramatyczne w języku polskim.
Formy zdrobnienia.
3. Ulubione miejsce we Wrocławiu.
Moje ulubione miejsca we Wrocławiu są rynek i hala targowa.
4. Czy ma Pani okazję używania języka polskiego w życiu prywatnym lub zawodowym?
Ja używam języka polskiego w życiu prywatnym bo mój mąż jest Polakiem i też z naszymi dziećmi mówimy w domu tylko po polsku.
5. Inne uwagi, wspomnienia , komentarze (np. „najtrudniejsze polskie słowo, „najśmieszniejsze polskie słowo”, „najmilszy i najciekawszy dzień na kursie”, „najtrudniejszy dzień na kursie”, etc.).
Podczas naszego pobytu we Wrocławiu mi się najbardziej podobały śniadania z polskimi studentami i nasze wycieczki wokół Wrocławia. Nauczycielki w szkoły językowej były bardzo miłe i nauczyłyśmy się dużo. Jak odwiedzimy Wrocław to się nawet chętnie spotkam z ludźmi których poznałam podczas naszego kursu.
1. W marcie 2011.
2. Bardzo podobaw mie sie celownik.
3. Biblioteka Ossolineum i jeszcze jedna stara biblioteka, ale niestety nie wiem teraz jej nazwiska i nie moge znalecz jej w internecie, Mozliwo to byla Biblioteka Uniwersytecka.
4. Niestety nie mam okazie uzywania jezyka polskiego.
5. Lubie jezyk polski i kazdy dzien na kursie byl bardzo ciekawym.

Cieszymy się z przesłanych nam wrocławskich wspomnień i czekamy na kolejne wyjazdy naszych grup do Wrocławia. Serdecznie dziękujemy pani Urszuli Dobesz i pani Małgorzacie Pasiece za wieloletnią opiekę nad naszymi kursami i ciekawe zajęcia. Podziękowania kierujemy również do pani Marty Gołębiowskiej i pana Marcina Jury, nowego zespołu lektorskiego, odpowiedzialnego za mogunckich gości.